Przez dwa tygodnie podróży po Maroko odwiedziliśmy bardzo wiele miejsc. Przeglądając zdjęcia z tego wyjazdu nadal nie mogę uwierzyć, w to jak piękny jest ten kraj. Bogactwo natury, kolory i magiczna kultura powodują, że przez kilkanaście dni czułam się jak bym znalazła się w nierealnej opowieści. Tak naprawdę jednak była jest to opowieść bardzo realna o kraju, który ma do zaoferowania bardzo wiele, a jego bogactwa znajdują się zarówno w miastach jak i wiele kilometrów poza nimi. Zobaczcie kilka zdjęć i popatrzcie na Maroko naszymi oczami.
Trasa:
Fes lotnisko – Ifran –Midelt, Aouli – Merzouga (biwak na Saharze) – Rissani – Zagora –Tamnougalt – Skoura – (wąwozy) Gorges Dades –valley of pomier – Tinghir – Goges Toudra – Ouarzazate, Ksar w Ait-ben-haddou – Marakesz (YSL, Pałac króla, pałac Glaoui) –Moulay Idris- Volubilis – Fes
Oszczędnie podsumujmy naszą podróż.
Ifran
miasteczko zwane Szwajcarią Maroko ponieważ znajduje się w górach Atlas, a zabudowa przypomina Alpejską wioskę.
Midelt
miasteczko pomiędzy wysokim i niskim Atlasem. Zostaliśmy w nim na noc w drodze do Merzougi. Padło na tę miejscowość ze względu na kolejne miejsce czyli
Aouli
To opuszczone miasto, w którym kiedyś znajdowała się kopalnia złota. Dojazd do niego zalecany jest samochodem 4×4 jednak my podjęliśmy jednak ryzyko i ruszyliśmy naszym maluchem. Udało się i było warto.
Merzouga
Znajduje się u wrót pustyni i jest popularnym miejsce wypadowym właśnie na biwaki na Saharze. Spędziliśmy tu jedną noc w magicznym obozowisku. Wieczorem przy kolacji poznaliśmy naszych współtowarzyszy, a później słuchaliśmy przy ognisku słuchaliśmy muzyki Berberów i podziwialiśmy idealne niebo. Do obozu można udać się na dwa sposoby: wielbłądem lub samochodem 4×4. My wybraliśmy, ze względu na moją nogę tę drugą opcję.
Rissani
Głównym miejscem zainteresowania w tym mieście jest siedemnastowieczne Mauzoleum Moulay Ali Cherif , założyciela obecnie panującej dynastii Alawitów. Pracujący w nim przewodnik chętnie udzielił nam lekcji historii oraz opowiedział o wnętrzach mauzoleum. Turyści, tak jak w całym Maroko, nie mają wstępu do meczetu, można jednak zajrzeć przez otwarte drzwi.
Zagora
pustynne miasto położone w dolinie rzeki Draa. Posiada dość mało zabytków jednak otaczająca je przyroda i Oaza przyciągają turystów.
Tamnougalt
miejscowość w dolinie Draa, w której znajduje się olbrzymia Kasbah z XVI wieku. My zwiedziliśmy ją z tzw. fałszywym przewodnikiem (fake guide) i byliśmy zadowoleni z spaceru, na który nas zabrał. Z takimi przewodnikami jest oczywiście tak, że później następuje wiecznie krępująca chwila płacenia ponieważ ceny nie da się ustalic na początku. Nie ukrywajmy tak było i w tym przypadku. Kwota, którą zaproponowaliśmy naszym zdaniem była jak najbardziej zacna jednak nasz przewodnik ewidentnie miał szwajcarskie standardy. Mimo to było miło i chłopak wykonał dobrą robotę pokazując nam tą Kasbah. Jesteśmy też pod wrażeniem zdolności językowych. 🙌🙌🙌
Skoura
Wąwozy: Gorges Dades – Valley of pomier – Tinghir – Goges Toudra. Słynne wąwozy, które powalają swoim pięknem. Jeśli, tak jak my wyjajeliście samochód bez obaw jedźcie dalej niż ostatnie miejsce gdzie zatrzymują się zorganizowane wycieczki. Nam objechanie (przypominam, miałam mocne skręcenie kostni i nie chodziłam) samochodem tych wawozów zajęło dwa dni, kiedy wycieczki zorganizowane obskakują je jednego dnia… Amatorzy wędrówek znajdą tutaj wiele ciekawych szlaków.
Ouarzazate
samo miasto omineliśmy, jednak wiemy, że znajduje się w nim jedna z największych (największa?) na świecie wytwórni filmowych. To tutaj stworzono realnej wielkości Kasbah tylko przejazdem, za miastem tylko zatrzymaliśmy się aby z daleka podziwiać największy na świecie plan filmowy i wyglądającą na opuszczoną Kasbah, umieszczoną gdzieś po środku po środku pustyni. Mimo to widoczną z trasy.
Ksar w Ait-ben-haddou
Kilka kilometrów za Ouarzazate jest miejscowość, która stała się Naszym celem. Ksar, który sie w niej znajduje jest na światowej liście dziedzictwa kulturowego UNESCO. Znacie skądś ten widok? Był on planem filmowym wielu znanych filmów czy seriali, np. Gry o Tron i Gladiatora. Widok ten zawdzięczamy naszemu hotelowi, który znajduje się po drugiej stronie Ksaru. Aby przemknąć się po jego uliczkach najlepiej pojawić się tutaj wcześnie rano zanim pojawią się inni turyści.
Marrakesz
Słynny i niemal mityczny Marrakesz nas nie zawiódł. Zobaczyliśmy w nim min. : muzeum YSL, Bahia palace czyli stary pałac króla i muzeum fotografii. Dla mnie była też pierwsza w życiu okazja poczucia atmosfery pełnych życia marokańskich miast i mediny. Wąskie kręte uliczki, tłumy Marokańczyków i licznie przybyli turyści zaskakują na każdym kroku.
Moulay Idris i Volubilis
Podczas wizyty w Moulay Idris zobaczyliśmy, że to miasto położone jest już w regionie z żyznym terenem i lepiej rozwiniętym rolnictwem. Pustynie zostawiliśmy za sobą. Znajduje się w nim mauzoleum pierwszego marokańskiego króla Maulaja Idrysa, do którego nie mają wstępu turyści. Samo miasto jest otwarte dla zagranicznych turystów dopiero od kilku lat. Wcześniej obcokrajowcy mogli odwiedzić to miasto jednak pod zadnym pozorem nie mogli zostać w nim na noc.
Zaledwie kilka kilometrów od miasta znajdują się ruiny rzymskiego miasta Volubilis. znajduje się ono na liście światowego dziedzictwa UNESCO a przechadzając się po nim łatwo poczuć potęgę Imperium Rzymskiego. Wizytę można odbyć samodzielnie lub z przewodnikiem (najlepiej licencjonowanym).
Fez
Choć tu zaczynaliśmy naszą podróż to zwiedzanie Fezu zostawiliśmy sobie na koniec. To medina w tym mieście jest największą na świecie strefą miejską wyłączoną z ruchu samochodowego. Nic dziwnego ponieważ trudno było by wjechać samochodem w wąskie uliczki mediny, którą ona obejmuje. Ponad znajdują się tu liczne fabryki skór oraz galanterii skórzanej. Można wejść do sklepów producentów i z ich dachów zobaczyć jak skóry są garbowane a następnie barwione.